Pamięci Bielszczan, Uczniów i Absolwentów Gimnazjum i Liceum

ARCHIWUM »  Archiwum » Pamięci Bielszczan, Uczniów i Absolwentów Gimnazjum i Liceum

 W auli I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Bielsku Podlaskim uczczono pamięć związaną z 76. rocznicą Deportacji Polaków na Sybir i do Kazachstanu. Pierwsza deportacja miała miejsce w nocy z 9 na 10 lutego 1940 r., a kolejna już 13 kwietnia. Z Bielska i okolic zesłano 109 rodzin. Co trzeci zesłaniec nie wrócił z nieludzkiej ziemi, Golgoty Wschodu, ziemi milczenia i cierpień.

  Po uroczystym prowadzeniu sztandaru szkoły, został wykonany Marsz Sybiraków, który wprowadził w nastrój zadumy i powrotu w tamte bolesne lata.

 Otwierając spotkanie Tadeusz Szereszewski powitał wszystkich zebranych na spotkaniu w I Liceum Ogólnokształcącym Naczelnika Państwa im. Tadeusza Kościuszki, którego imię zna świat cały, jak pisał niegdyś profesor szkoły Jan Tarnowski, komponując pięknego poloneza „Wodza Kosynierów”. Podkreślił, żeszkoła z niemal 100 – letnią tradycją odegrała znaczącą rolę w kształceniu i kształtowaniu świadomości obywatelskiej i narodowej młodzieży. Dlatego gromadzimy się tutaj, żeby sięgnąć pamięcią do wydarzenia z przed 76. laty, do deportacji Polaków na Wschód, do trudnej historii naszego narodu.

 W imieniu wicedyrektor Marzeny Pogorzelskiej Ciołek i własnym powitał gościa honorowego Tadeusza Chwiedzia, Prezesa Związku Sybiraków w Białymstoku, sekretarza Związku Jolantę Hryniewicką, Sybiraków na czele z Marianną Marczuk, prezesem bielskiego Koła Sybiraków. Wyraził wdzięczność z przyjętego zaproszenia przez Marszałka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, reprezentowanego przez Pawła Żuka, p.o dyrektora Franciszka Górskiego i wizytator Bożeny Dzitkowskiej z Kuratorium Oświaty, Anatola Grzegorza Tyminskiego, Barbarę Babulewicz, absolwentkę liceum, przedstawicieli władz samorządowych miasta, powiatu, duchowieństwa, dyrektorów szkół i młodzieży.

 W nastrój wspomnień wprowadziła pieśń „Uczucia te” wykonana przez Magdę Tworkowską.

 

Następstwa paktu Ribbentrop – Mołotow

 Zabierając głos Tadeusz Chwiedź w szerokim aspekcie nakreślił przyczyny i skutki paktu Ribbentrop – Mołotow, podział Polski pomiędzy dwóch agresorów i dzień 17 września 1939 roku jako datę IV rozbioru Polski oraz wynikające z tego masowe deportacje i zniewolenie narodu polskiego. 7 września 1939 r. J.W. Stalin oświadczył: „Zniszczenie Polski w dzisiejszych warunkach będzie oznaczało o jedno państwo burżuazyjne mniej”. Powołano składy „komitetów rewolucyjnych” i grup operacyjnych NKWD”, których „zadaniem było zlikwidowanie polskiego aparatu państwowego i samorządowego oraz oczyszczenie zajmowanych terenów z obcych klasowo i niepewnych elementów”. 17 września 1939 r. ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w Moskwie Wacław Grzybowski został wezwany do sowieckiego MSZ, gdzie odczytano mu notę o wejściu wojsk sowieckich do Polski (tekstu ambasador nie przyjął). Układ Ribbentrop – Mołotow wszedł w życie. 17 września 1939 r. o godz. czwartej rano agresja została dokonana. Czwarty rozbiór Polski stała się faktem – mówił Chwiedź. Obaj agresorzy prowadzili deportacje, wysiedlenia i obozy. Wykorzystywali Polaków jako tanią siłę roboczą, prowadziły rabunek, konfiskatę majątków, zakładali obozy, łagry i więzienia, przetrzymywali jeńców i osadzali w obozach śmierci oficerów WP, żandarmerii, policji, KOP – u w Kozielsku, Ostaszkowie, Starobielsku, Miednoje, Katyniu. W przesłanym do Stalina meldunku Beria pisał, że w obozach nastroje oficerów są wrogie Związkowi Radzieckiemu i partii bolszewickiej. Zaproponował, aby bez wyroków sądowych wszystkich oficerów, jeńców wojennych rozstrzelać. Biuro Polityczne ze Stalinem ten wniosek przyjęło dokonując mordu katyńskiego, jako odwetu za 1920 rok.

 Masowe deportacje Polaków

 - I deportacja rozpoczęła się 10 lutego 1940 r. Objęła osadników wojskowych, legionistów, średnich urzędników państwowych, służbę leśną, pracowników resortu rolnictwa i służbę leśną. II z 13 lutego objęła rodziny wojskowych, policjantów, urzędników, działaczy społecznych i gospodarczych, nauczycieli, kupców i przemysłowców. Miejscami zsyłek były Kazachstan, Swierdłowsk, Irkuck, Tumieńsk, a najgroźniejszymi obozami pracy: Kołyma, Workuta, Norylsk. Kołyma. W tych niewyobrażalnie trudnych warunkach życia: pracy ponad ludzkie siły, epidemii tyfusu, malarii, szkorbutu i innych chorób, których nie było czym i komu leczyć nie wytrzymało 400 tys. zesłańców. Na zesłaniu śmierć przychodzi w wielkich bólach, męczarniach śmierci głodowych. W tych śmiertelnych warunkach sybiraczki Matki, ratowały swoje dzieci, nas podstarzałych dzisiaj sybiraków – mówił Chwiedź.

 30 lipca 1941 r. w Londynie podpisany został układ Sikorski – Majski. 15 sierpnia zezwolono na utworzenie w Buzułuku armii Andersa. Generał Anders mianowany dowódcą organizowanej armii stwierdził, że sybiracy zgłaszający się do wojska, to wraki, ludzkie szkielety, a przede wszystkim chorzy, bosi, na pół nadzy obywatele. O sobie mówił - wychodziłem z aresztu bez skarpet, w kalesonach, koszuli ostemplowanej pieczątką NKWD, potrzebowałam czasu, aby stanąć na własnych nogach.

 W grudniu 1941 r. Moskwa ustaliła stan armii polskiej na 96 tys. i wyraziła zgodę na ewakuację 25 tys. żołnierzy do Wielkiej Brytanii na etatach brytyjskich. 26 lipca 1942 r. rząd ZSRR zgadza się na ewakuację oddziałów polskich na Bliski Wschód. W sumie gen. Anders wyprowadził 119. 865 Polaków, w tym 75.161 żołnierzy, 7654 osób ze służby pomocniczej. 38.967 osób cywilnych, w tym 20 tys. sierot, dzieci, którym groziła śmierć głodowa.

 W maju 1943 r. do powstałej Dywizji im. T. Kościuszki zgłosiło się 107 tys. Polaków. Kościuszkowcy w złożonej przysiędze zapewniają, że do ostatniej kropli krwi, do ostatniego tchu walczyć będę o wyzwolenie Ojczyzny. W połowie października 1943 r. w walkach pod Lenino ponoszą ogromne straty. Mimo końca wojny 9 maja 1945 r. zesłańcy do 1946 r. przebywają wciąż w śmiertelnych miejscach zesłania. Po powrocie do kraju spotkały ich trudności dotyczące nauki, pracy. Synowie sybiraków werbowani byli do batalionów roboczych: kopalni węgla i uranu. Prezes Chwiedź apelował, aby młode pokolenia zaakceptowały w swym życiu sens pamięci i sens pojednania.

 Montaż słowno – muzyczny

 - Pamięci Bielszczan, Uczniów i Absolwentów Gimnazjum i Liceum, którym wojna i zsyłka na daleką Syberię i do Kazachstanu odebrała plany i marzenia na przyszłość montaż słowno – muzyczny poświęcamy w 76. rocznicę ich deportacji – mówili prowadzący spotkanie Katarzyna Wiercińska i Kamil Misiuk.

 W olbrzymim skrócie młodzież przybliżyła tragiczne wydarzenia sprzed 76. lat, a obecnych sybiraków z pewnością przeniosła duchowo do nieludzkich miejsc zsyłek.

 - Kolędy śpiewamy półgłosem, bez radości, a nawet przez łzy. Myśli nasze biegły do Polski - czy jeszcze zobaczymy naszych bliskich? - wspominał po latach aktor i poeta Marian Jonkajtys. Atmosferę świąt przepełnionych tęsknotą, żalem, Jonkajtys opisał w kolędzie p.t. Gwiazdka w Kazachstanie”.

 Młodzi absolwenci liceum nie pozostali bierni na zesłaniu, pamiętali dobrze słowa swojego profesora patrioty, polonisty Józefa Dobkowskiego i w różnych formach podkreślali, że polskości nie da się z nich wyrwać. Swoją tęsknotę za Ojczyzną wyrazili w wierszach. Tak powstały „Liryki syberyjskie”, obrazy, pamiętniki i komiksy harcerki Aliny Maliszewskiej.

 Młodzież z tomiku „Liryki syberyjskie” zaprezentowała wiersze „Wspomnienie jasnych dni”,„Za Chlebem”, wierszyWiesławy Batowskiej napisane w dalekim Dżałtyrze” oraz„Nadejdzie czas”, lirykKrystyny Lubańskiej.

 Prowadzący spotkanie przypomnieli, że niepokorni, nieprzejednani w walce o polskość byli ich Profesorowie i starsi ich Koledzy. Wspomniany prof. Józef Dobkowski, polonista, poseł na Sejm z 1938 r., wywieziony w 1940 r. zginął w nieznanych okolicznościach, harcmistrz ks. Jerzy Rosiak, więzień Norylska, 10 lat łagrów, gimnazjalista Józef Guzowski zesłaniec Sybiru, zaciągnął się do Armii generała Andersa doszedł do Włoch, gdzie uzyskał maturę. 12 maja 1944 r. poległ pod Monte Cassino. Niedoszli maturzyści Mieczysław Sopek, Gustaw Narbuttza przekonania nie odpowiadające władzy komunistycznej zostali wyrzuceni ze szkoły z wilczym 3 letnim biletem bez prawa nauki. Mimo represji osiągnęli cel. Sopek, dopiero w wieku 30 lat z wyróżnieniem, ukończył Akademię Medyczną, przez 40 lat był jej profesorem z zakresu neurologii. A Narbutt? Sybirak, zmęczony wrogością władzy, biernością urzędniczą i upokorzeniami otworzył własny zakład drzewny. Absolwent Wacław Krajewski, zesłaniec, więzień w Riazaniu, po powrocie do kraju powiedział: „8 i pół roku, to kawał czasu wyrwany z duszy młodego człowieka” i wielu, wielu innych, których upamiętnia tablica w kościele pokarmelickim. Wymienionym niepokornym piosenkę „Niepokorna” zadedykowała Kaja Wieremiejuk.

 Z Bielskiego Koła w ostatnim czasie odeszli do wieczności: Łucja Białek, Helena Zielińska Artyszewicz, Zbisław Ryszard Pokoniewski, Bronisław Topczewski, Zofia Łuczaj, Eugenia Porowska, Gustaw Narbutt i zmarły 19 lutego w Szczuczynie Marian Jonkajtys, wieloletni dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Bielsku Podlaskim, inicjator wielu spotkań, także w tej szkole. Ich pamięć została uczczona zapaleniem biało czerwonych zniczy przy krzyżu katyńskim oraz minutą ciszy.

 - Poprzez tworzenie znaków pamięci, upamiętnianie rocznic deportacji, oddajemy hołd wszystkim, którzy pozostali na zawsze w tej krainie zroszonej krwią i potem zesłańców, otaczamy ich wszystkich wierną pamięcią w podzięce za ich godną postawę - mówiła sybiraczka Jolanta Hryniewicka.

 - Jedną z najbardziej tragicznych kart historii II Wojny Światowej są losy setek tysięcy Polaków, w tym kobiet, dzieci, osób starszych. Tragedia wywózek, losy rodzin wyrwanych siłą ze swych ojczystych i rzuconych w bezlitosne ziemi Syberii czy Kazachstanu, to wydarzenia, o których nie sposób zapomnieć – przypomniał przedstawiciel Marszałka Paweł Żuk. Musimy pamiętać, że Związek Sybiraków swa naczelną dewizą uczynił pojednanie i wybaczenie.

 Ważną rolę w odkrywaniu i przypominaniu kart historii pełni szkoła i rodzina - mówił p.o dyrektora Franciszek Górski. Wyraził uznanie organizatorom za przypomnianą trudną lekcję historii.

 Prezes Marianna Marczuk omówiła działalność bielskiego Koła Sybiraków, w tym ufundowanie dwóch tablic memoratywnych poświęconych pamięci Sybiraków.

 Podczas dedykacji muzycznej „Po ten kwiat czerwony?” harcerze, młodzież Sybirakom i Gościom wręczyli kwiaty.

 W imieniu własnym i Sybiraków za wspaniałą i wzniosłą uroczystość, upamiętniającą gehennę wywózek Polaków na nieludzką ziemię organizatorom podziękowała Krystyna Piotrowska. - Przed nami - młodym pokoleniem, szkołą, która przygotowuje się do jubileuszu 100. lecia swojego istnienia jest wiele pracy, odkrywania jej kart historii. W duchu solidarności podejmujmy wszyscy ten trud, żeby „Polska była Polska” – mówili prowadzący. Ponad dwugodzinne spotkanie zakończyło się poczęstunkiem i obiadem w sąsiednim, gościnnym Gimnazjum Nr 1 im. Niepodległości Polskim

 Foto, tekst Tadeusz Szereszewski